Nerwiak Mortona zawdzięcza swoją nazwę Williamowi Thomasowi Mortonowi, który poświęcił lata na badanie tego schorzenia. Problem ten dużo częściej dotyka kobiet niż mężczyzn, a cierpiący na niego ludzie zwykli opisywać go jako uczucie, jakbyśmy mieli w bucie kamyk uprzykrzający chodzenie, ale nie możemy go wyjąć. Ból wywołany nerwiakiem z czasem nasila się i może prowadzić do poważnych problemów z chodzeniem. Jeśli nie zapiszemy się na leczenie urazów stopy, zapalenie nie ustąpi, a początkowy dyskomfort zamieni się w ból całej stopy.
Nerwiak może być wywołany wrodzonymi defektami stopy, np. płaskostopiem, zrośniętymi palcami albo zbyt wysokim łukiem stopy. Innym częstym powodem jego powstawania są źle dopasowane buty. Nieważne czy mówimy o butach za dużych, czy za małych – w obydwu przypadkach nasza stopa cierpi. W obuwiu większym wciąż staramy się, żeby nie spadło nam ono z nogi, w za małym odruchowo podkurczamy palce. Kobiety często noszące szpilki są szczególnie narażone na powstanie nerwiaka, tak samo jak biegacze.
Nerwiaka można leczyć wieloma sposobami. Najprostszym jest udanie się do lekarza, który przepisze nam odpowiednie medykamenty. Pomoże również przestawienie się na wygodne buty i regularne masaże stóp. Dla cięższych przypadków zarezerwowane są rozmaite zabiegi fizykoterapii, a gdy ta nie pomoże, pozostaje operacja. Polega ona na usunięciu odpowiedniego nerwu z podeszwy stopy.
Więcej o niej można dowiedzieć się na https://poradniastopy.pl/usluga/operacje-nerwiaka-mortona/.